
W miniony piątek odbyło się kolejne spotkanie naszego Dyskusyjnego Klubu Książki, podczas którego rozmawialiśmy o niezwykłej książce Edmunda de Waala – "Zając o bursztynowych oczach".
Na początku spotkania Pani Dyrektor wyraziła serdeczne podziękowania dla Pani Jolanty Fatalskiej, która z wielkim zaangażowaniem tworzy recenzje każdej omawianej książki. W ramach wdzięczności została jej wręczona torba płócienna z logo DKK.
A oto recenzja z tego spotkania:
„Zając o bursztynowych oczach” to książka Edmunda de Waala, brytyjskiego ceramika, krytyka i historyka sztuki.
Jest to bardzo nietypowa i prowokująca do myślenia pozycja. Czytanie jej jest innym sposobem patrzenia na świat.
Czasy, do których się przenosimy, to przełom wieków XIX i XX oraz wiek XX. Prawie dwa stulecia i połowa świata.
Mamy do czynienia z prozą trudną do jednoznacznego sklasyfikowania. Jest to bowiem opowieść z pogranicza historii, dziejów rodziny, eseju o sztuce i osobistych rozważań nad pamięcią i dziedzictwem.
Nie miała to być saga rodzinna, jak zapowiada autor we wstępie, a jednak mimowolnie stała się historią rodu.
Nie miał de Waal w zamyśle odnoszenie się do wydarzeń historycznych, ale tło historyczne zostało bardzo subtelnie wplecione i zostaliśmy przeprowadzeni przez dramatyczne dzieje Europy z zupełnie innej perspektywy.
Edmund de Waal jest potomkiem jednej z najbogatszych i najbardziej wpływowych rodzin żydowskich w dziewiętnastowiecznej Europie.
Warto dodać, że protoplasta rodu Charles Joachim Ephrussi (1793-1864) urodził się w polskim Berdyczowie.
Zbudował on ogromną fortunę poprzez dystrybucję zboża i przemysł naftowy w Odessie. Jego potomkowie nadal zwiększali bogactwo i wpływy rodziny jako finansiści, uzyskując pozycję Rothschildów i rozszerzając swoją obecność w głównych stolicach Europy.
Autor przedstawia historię swojej rodziny w sposób oryginalny: skupia się na losach kolekcji siedemnastowiecznych japońskich figurek- netsuke, które towarzyszyły jego bliskim od pięciu pokoleń. Odziedziczył je po stryjecznym dziadku. Odnosi się do nich z wielką estymą i atencją.
Owa kolekcja jest jedynym cudem ocalałym świadkiem wielkości i znaczenia rodziny, jej rozproszenia, upokorzeń, zagłady, strat i starań o odzyskanie utraconego dziedzictwa.
Mając szczątkową wiedzę o losach kolekcji, de Waal postanawia prześledzić ich drogę z odległego Tokio. Oto, jak autor przedstawia swoje zamiary:
„Nie interesuje mnie to, co po¬wierzchowne. Chciałbym poznać relacje, jakie zaszły między tym pochodzącym z Japonii drewnianym przedmiotem, który obracam w palcach - twardym i wyrafinowanym - a miejscami, w które rzucił go los. Chciałbym wyciągnąć rękę, dotknąć klamki, nacisnąć ją i trafić do miejsc, gdzie te przedmioty kiedyś żyły, znaleźć się w tamtej przestrzeni, zmierzyć ją wzrokiem, przyjrzeć się obrazom, które wisiały na ścianach, przekonać się, w jaki sposób padało na nie światło. Dowiedzieć się, czyje ręce dotykały tych maleńkich rzeźb i jakie były myśli ludzi, do których należa¬ły - jeśli w ogóle je mieli. Chcę wiedzieć, czego były świadkami.”
Zabiera nas de Waal w podróż w czasie i przestrzeni. Przez kilka lat wędrował śladami kolekcji, ale przede wszystkim śladami swych przodków, odwiedzał miejsca, w których toczyło się ich życie. Odwiedzał biblioteki, galerie, archiwa, w których znajdowały się stare gazety, dokumenty, mapy, obrazy, czytał odziedziczone przez ojca listy, dzienniki, zeszyty. Prowadził drobiazgowe śledztwo, aby ustalić co działo się ze zbiorem 264 figurek począwszy od 1870 roku, kiedy zakupił ją w Paryżu Charles Ephrussi.
Rezultaty poszukiwań informacji i wiedzy przerastają oczekiwania czytelnika.
W Paryżu poznajemy postać wspomnianego Charlesa Ephrussi wybitnego krytyka sztuki, historyka, kolekcjonera i mecenasa sztuki wspomagającego ubogich malarzy, rzeźbiarzy, poetów i pisarzy.
Poprzez swoją działalność zaprzyjaźnił się z ówczesnymi przedstawicielami paryskiej sztuki i literatury, w tym Edgara Degasa i Edouarda Maneta wśród impresjonistów, Julesa Laforgue’a symbolicznego poety i pisarza Marcela Prousta. Obecność Charlesa może być odczuwalna w całej historii sztuki w tym okresie – jego podobieństwo pojawia się w twórczości Edgara Degasa i Augusta Renoira. Stał się on również inspiracją dla głównej postaci (Charles Swann) w arcydziele Prousta „W poszukiwaniu utraconego czasu”.
Z Paryża, figurka zająca o bursztynowych oczach, wraz z pozostałymi netsuke, zmienia miejsce pobytu kilkakrotnie. Świadkami jakich wydarzeń była kolekcja, możecie dowiedzieć się drodzy Czytelnicy po przeczytaniu tej niezwykłej książki, do czego zachęcam bardzo gorąco. Polecam ją szczególnie osobom zainteresowanym literaturą łączącą historię, sztukę i osobiste wątki.
Z początku można się zniechęcić. Trzeba jednak przebrnąć przez drzewo genealogiczne i oswoić się z postaciami, koligacjami rodzinnymi i miejscami. Warto podjąć ten trud, bo w nagrodę otrzymamy pełną dowcipu, humoru, nierzadko sarkazmu opowieść napisaną rzetelnie i bez melancholii. Poznamy zaskakujące fakty dotyczące Austrii w 1938 roku oraz jej okres powojenny. Ponadto Edmund de Waal w bardzo przystępnej formie objaśnia style w malarstwie i w architekturze, zdecydowanie ciekawiej, niż specjalistyczne opracowania.
Dziękujemy wszystkim uczestnikom za inspirującą rozmowę i wymianę refleksji! Już nie możemy się doczekać kolejnego spotkania. Do zobaczenia wkrótce! 





