
„Tanger to miasto zmian, które musiało się stale dostosowywać do nowych okoliczności, żeby przetrwać. Jechało się tam też po to, aby samemu przejść przemianę”. Cytat pochodzi z debiutanckiej książki Christian Mangan pt. „Tangerynka”, o której rozmawiały ostatni członkinie Dyskusyjnego Klubu Książki.
Christian Mangan daje czytelnikom do ręki wciągającą opowieść trochę psychologiczną, trochę kryminalną, trochę obyczajową, trochę sensacyjną i nawet z historią w tle. Można ją określić również jako lekki thriller. Choć początkowo nic na to nie wskazuje, akcja książki zmierza do tego właśnie gatunku literatury, a przy czytaniu towarzyszy poczucie obłędu, intrygi, która wciąga od samego początku i trzyma w napięciu aż do ostatniej strony, żar lejący się z nieba, wszechobecny brud i zewsząd czyhające niebepieczeństwo.
Fabuła książki osadzona jest w różnych miejscach lat 50-tych XX wieku: między innymi w Stanach Zjednoczonych i w Maroku w Tangerze, gdzie Afryka niemal styka się z Europą, gdzie mieszają się wody Morza Śródziemnego i Atlantyku. Poznajemy dwie młode kobiety, których drogi przecięły się dwukrotnie. Poznają się na studiach w USA, później spotykają się w Tangerze, kiedy jedna z nich jest już mężatką.
Główne bohaterki Alice i Lucy są pierwszoplanowymi, równoległymi narratorkami i od każdej z osobna otrzymujemy przekaz oraz opowieść o tych samych zdarzeniach. Taki zabieg literacki jest trafiony i doceniony przez klubowiczki- jesteśmy świadkami przemyśleń obu jednocześnie oraz ich ocenę sytuacji.
Wydawać by się mogło, że Alice i Lucy są tak bardzo różne. Tylko czy na pewno? Polecamy Państwu książkę, która przesiąknięta jest obsesyjną miłością, pięknem Tangeru i z morderstwem w tle. Kolejne spotkanie 16 lutego o 16.30.
SERDECZNIE ZAPRASZAMY




